Smok Diplodok w końcu trafił na srebrne ekrany… i jest cudowny! Może nie jest dziełem wybitnym, ale zdołał zachować swoją magię i klimat, choć twórcy zdecydowanie odeszli od oryginału pod kątem graficznym, co zobaczysz krótkim trailerze, który zamieściłem niżej.
Smok Diplodok w kinach
Wiele osób pamięta Smoka Diplodoka, który zadebiutował w postaci komiksu w latach 80. XX wieku. Przez długi czas był jednym z najpopularniejszych bohaterów w Polsce, a przebijał go chyba tylko Kajko i Kokosz. Fani smoka, którzy przez ten czas zdążyli dorosnąć, z niepokojem obserwowali plany stworzenia ekranizacji komiksu. Animacja miała powstać już w 2016 roku, ale ze względu na problemy (głównie finansowe) premiera przesunęła się o 8 lat. Teraz jednak w końcu możemy zapomnieć o tym co się nie udało, a skupić się na wspaniałej, pełnometrażowej animacji Smok Diplodok, która zadebiutowała w Polsce 4 października 2024 roku.
Smok Diplodok wychował całe pokolenie
40 lat temu niemal każde dziecko i każdy nastolatek w Polsce czytał o przygodach Smoka Diplodoka. W późniejszych czasach sympatyczny bohater wciąż cieszył się sporą popularnością, ale widać było, jak nieco ona przygasa. Ustępowała miejsca innym komiksom, książkom, filmom i grom.
W 2013 roku nadeszła elektryzująca wiadomość: Pełnometrażowa animacja Smok Diplodok. Nastolatkowie z lat 80. byli zachwyceni. Nie tylko pojawiła się wizja sentymentalnej podróży, ale też zabrania na nią swoich dzieci, które z pewnością będą oczarowane. W końcu Smok Diplodok to genialne dzieło z abstrakcyjnym humorem i niezliczonymi wartościami, które warto przekazać młodemu pokoleniu. Jakże wielkie rozczarowanie było, gdy do realizacji projektu nie doszło. No ale doczekaliśmy się.
O czym jest film animowany Smok Diplodok?
Film animowany wyreżyserowany przez Wojciecha Wawszczyka i Rafała Skarżyckiego odbiega od oryginalnych historii. Nie jest wierną adaptacją żadnego z komiksów stworzonych przez Tadeusza Baranowskiego. Jednak scenarzyści spisali się na medal.
Smok Diplodok jest ciekawskim stworzeniem, które musi rozwiązać wielką zagadkę. Zasze marzył o przeżyciu przygody, ale nie spodziewał się, że będzie miała ona aż taki rozmach. Jego dom został dotknięty tajemniczym kataklizmem, w efekcie czego zniknęli rodzice młodego smoka. Teraz Diplodok wyrusza w podróż, aby ich odnaleźć i uratować. W tym celu przemierza różnorodne światy, gdzie spotyka innych znanych bohaterów, takich jak m.in. czarodzieja Hokusa-Pokusa, Entomologię Motylkowską czy Profesorka Nerwosolka.
Ryzykowne było ukazanie równoległej rzeczywistości. To właśnie w niej poznajemy historię rysownika Tadka, który pracuje pod wielką presją. Od wydawczyni dostał trudne i stresujące zadanie: W ciągu 24 godzin stworzyć słodkiego bohatera do nowego magazynu dla dzieci.
I te dwie historie w cudowny sposób się przeplatają, tworząc jedną, wyjątkową całość. Choć momentami niezbyt zgrabną. Znakomicie sprawdzili się też aktorzy głosowi, co w sumie nie jest zaskoczeniem, jak spojrzy się na nazwiska:
- Mikołaj Wachowski – Smok Diplodok (11-latek, który użyczał swojego głosu również w takich produkcjach jak Pinokio czy Avatar. Istota wody),
- Borys Szyc – czarodziej Hokus-Pokus,
- Małgorzata Kożuchowska – Entomologia Motylkowska,
- Arkadiusz Jakubik – Profesorek Nerwosolek.
Bajka dla dzieci i dla dorosłych
Na tle współczesnych animacji Pixara czy Disneya, Smok Diplodok specjalnie się nie wyróżnia. I dobrze, bo przypadnie do gustu przyzwyczajonym do nowej technologii małym widzom. Animacja jest gładka, starannie narysowana i przyjemna dla oczu. Ścieżka dźwiękowa też wprowadza w dobry nastrój i doskonale komponuje się z historią, a momentami można też wyłapać motyw z Latającego cyrku Monty Pythona. Bajka, jak pisałem wyżej, nie jest wierną adaptacją żadnego komiksu Tadeusza Baranowskiego, jednak jest do nich wiele odniesień, które z pewnością dostrzegą dorośli widzowie.
Do drobnego potknięcia można zaliczyć wątek aktorski. Pomysł jest naprawdę ciekawy i znacząco wzbogaił fabułę. Ma też w sobie coś naprawdę… familijnego. Przyjemnego. Ciepłego. Niestety zupełnie różowo nie jest. Momenty, w których pokazany jest sfrustrowany i przyciskany przez wydawnictwo rysownik, są zbyt przerysowane. No ale Smok Diplodok ratuje nie tylko swoich rodziców. Aktorzy również mogli liczyć na jego pomoc.
Wspaniała opowieść dla każdego
Film animowany Smok Diplodok to produkcja, którą naprawdę można z czystym sumieniem polecić młodym widzom i ich rodzicom. Historia jest przyjemna, pełna humoru i ciepła – a przede wszystkim jest inspirująca. Zachęca do korzystania z wyobraźni i spełniania swoich największych marzeń. Jest to piękne, bo to właśnie wyobraźnia jest jedną z najważniejszych rzeczy w ludzkim życiu.
Dziecięca wyobraźnia nie ma sobie równych i zawsze warto ją pielęgnować, bo z czasem się zaciera i przygasa. Jej obudzenie w dorosłości bywa sporym wyzwaniem, ale tu też zachęcam do jej rozwoju. Wyobraźnia to magia, która otwiera nowe możliwości. Tak więc, będąc na fali inspiracji płynących ze Smoka Diplodoka, czas rozpocząć nową przygodę z rysunkiem, słowem, obrazem albo zabawą!