Przejdź do treści

Ognista Dama z Kętrzyna. Ostatnia wiedźma spalona na stosie

Ognista Dama wędrująca między domami

Czarownice palono na stosie i jest to powszechnie znana informacja. Ale często myślimy o tym jak o relikcie zamierzchłych czasów. A w rzeczywistości ta praktyka była stosowana jeszcze dość niedawno, bo w XIX wieku. Na stosie spłonęła wtedy Ognista Dama z Kętrzyna.

Barbara, ofiara nieszczęśliwej miłości

W XIX wieku w Reszlu pod Kętrzynem mieszkała młoda dama o imieniu Barbara. Była zwyczajną kobietą. Nikomu nie wadziła, z nikim nie prowadziła wojen, z tłumu też się zbytnio nie wyróżniała. Problem w tym, że się zakochała. A jej miłość okazała się wyjątkowo bolesna. Barbara została odrzucona. I tak się czasem zdarza, ale prawdziwy koszmar dopiero nadchodził.

Tak się złożyło, że w tym samym czasie, gdy Barbara pogrążona była w rozpaczy, w Reszlu wybuchł wielki pożar. Strawił domy, zagrody i wszystko, co znalazł na swojej drodze. Czy tak wielki ogień mógł być wynikiem przypadku lub naturalnego splotu wydarzeń? Oczywiście tak. Ale istnieją łatwiejsze sposoby wytłumaczenia wszystkiego, prawda?

Ognista Dama z Kętrzyna

Nic dziwnego więc, że spojrzenia wszystkich mieszkańców zaczęły kierować się w stronę Barbary. Miała powód. Tonęła w żalu. A podpalenie, to przecież najjaskrawszy akt zemsty. W dodatku na taką skalę! Tu niewątpliwie działać musiały czary. I to nie byle jakie, a prawdziwie potężne i śmiercionośne.

Ognista Dama w Kętrzynie prowadząca mężczyznę

Im większa magia, tym większy szum i liczba plotek niosących się na skrzydłach wiatru. Nie minęło wiele czasu, nim dotarły one do uszu Inkwizycji. A ta nie próżnowała. Natychmiast osiodłała konie i ruszyła do Kętrzyna, gdzie mieszkała Barbara. Młoda kobieta trafiła przed sąd i na nic zdały się jej zapewnienia, że z magią i czarami wspólnego nic nie ma. Zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom, ale jej słowa na nic się zdały. Nieczułe serca Inkwizycji pozostały zamknięte na błagania kobiety.

Ostatni stos w Europie

Wyrok mógł być tylko jeden. Barbara została zaciągnięta na stos, gdzie podzieliła los innych wiedźm. Ogień zaczął trawić kobietę, ale ta nie ulękła się jego destrukcyjnej siły. I zamiast krzyczeć czy próbować ugasić płomienie, stała się ich częścią. I tak oto w sierpniu 1811 roku zapłonął ostatni stos w Europie.

A ta historia, choć minęło przeszło 200 lat, wciąż trwa. Barbara wciąż pokazuje się w tamtych okolicach. Lecz nie jako młoda kobieta, a Ognista Dama – widmo spowite płomieniami. Ale to wtedy, gdy się rozgniewa. Najczęściej przybiera postać chmary świetlików.

Niezależnie od postaci, w jakiej ją zobaczysz, strzeż się. Ognista Dama przyciąga do siebie ludzi, których sumienie do czystych nie należy. Wabi ich, kusi, a następnie prowadzi do lochów ukrytych gdzieś przy pobliskiej rzece. A z tych lochów nikt nie wyszedł żyw. Naocznych świadków, którzy widzieli Ognistą Damę prowadzącą nieszczęśników na zgubę, nie brakuje.

Miejscowi nie obawiają się Ognistej Damy. W końcu wszyscy oni sumienie mają czyste. A że ubędzie trochę ludzi o wątpliwej reputacji? Okolica przez to stanie się tylko spokojniejsza.