Nie z kamieni i nie z gliny. Światy fantasy rodzą się z myśli artystów. Z urwanego zdania, migawki, zapachu wilgotnej ziemi po deszczu. A czasem ze snu. Tworzenie światów fantasy to nie tylko rysowanie map i wymyślanie nowych języków. To coś znacznie więcej. Dlatego dowiedz się, co inspiruje artystów i jak powstają piękne historie.
Dla wielu twórców fantasy to właśnie jedno zdjęcie potrafi otworzyć bramę do zupełnie nowego świata pełnego nieskończonych możliwości.
Skąpana we mgle dolina potrafi stać się domem zaginionego ludu lub tajemniczych istot, jakie do tej pory znasz tylko z bestiariusza. Zapomniany pociąg w środku lasu stanie się wehikułem czasu albo początkiem świata w klimatach postapo. Portret kobiety w tradycyjnym stroju może zrodzić pomysł kapłanki oddającej cześć pradawnym bogom. Wzburzone morskie fale mogą naprowadzić Cię na trop Cliodhny – Królowej Banshee z mitologii irlandzkiej, a to już jest źródło niezliczonych możliwości dla Twojej fabuły.
Wskazówka: Oglądaj zdjęcia, grafiki i rysunki. Patrz nie na to, co widać, ale na to, co można zobaczyć.
Podróże – droga do początków magii
Podróżowanie to jeden z najciekawszych sposobów na poszukiwanie inspiracji. Kiedy wędrujesz, przyglądaj się miejskiej architekturze, zamkom i ich ruinom. Nigdy nie wiadomo, kiedy w głowie zrodzą się pomysły. Nawet Świątynia Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie, gdy oświetlona jest wampirycznym fioletem… Kto wie, co się tam kryje?
Zwracaj też uwagę na sposób życia ludzi w różnych regionach. Potrafi on znacząco się różnić od tego, co znasz, nawet na obrębie kraju. Porównaj chociażby Śląsk z Mierzeją Wiślaną. To dwa zupełnie odmienne style życia.
W czasie swoich podróży koniecznie odkrywaj lokalne mity i legendy. Sięgaj coraz głębiej. Pomysły na nową historię mogą zrodzić się z każdej historii. Mitologia celtycka, słowiańska, nordycka… Śmiało korzystaj ze wszystkiego, co wpadnie w Twoje ręce.
Wskazówka: Nie kopiuj, ale inspiruj się. Staraj się, żeby w Twojej kieszeni zawsze w pogotowiu był notatnik i długopis. Zapisuj wszystkie myśli, spostrzeżenia, obserwacje, aby następnie wykorzystać je w swojej opowieści.
Sny – brama do świata fantasy
Ciekawe jest to, że świat fantasy czasem rodzi się nie z tego, co widać, ale z tego, co skryte. Z wewnętrznego chaosu myśli, wspomnień i wyobrażeń. Jeśli zastanawiasz się, co inspiruje artystów, to musisz wiedzieć, że sny odgrywają tu istotną rolę.
Sny są nielogiczne, ale często przepełnione emocjami. Czasem się powtarzają, czasem niepokoją, czasem wypełniają Cię radością. Korzystaj z tego, bo w snach może pojawić się odpowiedź na każde Twoje pytanie.
Wskazówka: Sny mogą dostarczyć nieskończonych inspiracji. Tak, wiem – problem w tym, że często się je zapomina. Ale i na to jest sposób. Stwórz swój dziennik snów. Gdy tylko się obudzisz, od razu po niego sięgaj i zapisuj wszystko, co pamiętasz, zanim wspomnienia rozwieją się jak poranna mgła. Nieważne, która jest godzina. Zapisuj wszystko.
Szukaj inspiracji w codzienności
Kto mówi, że codzienność musi być nudna? Musisz tylko zacząć się rozglądać – widzieć i słyszeć. Słuchaj rozmów w autobusie, słuchaj śpiewu ptaków, przyglądaj się ludziom, których mijasz. Notuj swoje spostrzeżenia. Zwracaj uwagę na cienie rzucane na chodnik przez budynki i drzewa. Obserwuj zwierzęta. W każdym z tych pozornie nieistotnych drobiazgów może kryć się piękna opowieść.
Wskazówka: Dodawaj codziennym czynnościom i rzeczom niecodzienne właściwości. Baw się wyobraźnią. Zapisuj usłyszane rozmowy. Dzięki temu Twój świat fantasy może nabrać realizmu.
Inspiruj się wszystkim, co Cię otacza
Pamiętaj, że inspiracja nie jest kradzieżą. Kiedy czytasz najlepsze książki fantasy, nie myśl o tym, jak je przekształcić. Szukaj powiązanych myśli i skojarzeń. Adaptuj wszystko w taki sposób, żeby pasowało do Twojego unikalnego świata.
Inspiruj się mitami i legendami ze świata, poznawaj nowe stworzenia, takie jak púca, dziwożona czy strzyga. Twórcy fantasy często je modyfikują i dostosowują do swoich potrzeb. Czemu Ty masz tego nie robić?
Wyobraź sobie, że twórca fantasy jest alchemikiem. Wrzuca do kotła fotografie, wspomnienia, sny i myśli. Miesza tę miksturę, doprawia codziennością i wyobraźnią. Zrób to samo i sprawdź, co z tego wyjdzie. Nie bój się eksperymentować. Patrz na to, co jest, i na to, co dopiero może się pojawić.
