Wspaniale jest kreować światy fantasy pełne smoków, elfów i magii, ale jeśli chcesz, żeby były one wiarygodne, musisz zadbać o ich realizm. A co to za świat bez podatków i innych drobiazgów, o których często zapominamy? Przeczytaj nasz artykuł o dowiedz się, jak tworzyć fantasy.

Jak tworzyć fantasy – czyli detale, które mają znaczenie
Mówiąc o podatkach, nie mam na myśli tego, żeby Twoi bohaterowie siedzieli z liczydłami w rękach i wyliczali VAT od sprzedaży mikstur. Ale jeśli nikt nie ściąga danin, nie reguluje handlu i nie rozdaje przywilejów, to w jaki sposób ten świat daje radę się utrzymać?
Czasem to właśnie te najmniejsze elementy worldbuildingu sprawiają, że świat fantasy nabiera życia.
Podatki są fundamentem świata
Podatki nie są jedynie nudną koniecznością. Są one kręgosłupem cywilizacji. To one wpływają na to, kto utrzymuje władzę, kto się buntuje, kto głoduje, a kto śpi na górach złota.
Nie musisz przy tym wyliczać wszystkiego. Nie musisz nawet posługiwać się liczbami! Pamiętaj tylko, że nigdy nie ma nic za darmo. Miasto może pobierać co roku daninę we krwi od swoich mieszkańców, a w zamian utrzymywać z dala krwiożercze demony. Krew jest tylko przykładem – w końcu może być składnikiem potężnych mikstur, zaklęć czy rytuałów. Przy okazji daje możliwość ciekawego poprowadzenia fabuły i odkrycia sekretów władzy.

Posługując się pieniędzmi, bo to w handlu najpowszechniejsza waluta, wystarczy mówić o określonej części, wydatkach, złodziejskich biurokratach etc.
Jakie są rodzaje podatków w fantastyce?
Na początek zadaj sobie kilka prostych pytań:
- Kto zbiera podatki? To może być król, gildia czy szara eminencja.
- W jakiej formie są płacone? Złoto, zboże? Króliki?
- Kto ich nie płaci i dlaczego?
Przykładów podatku może być wiele. Od zwyczajnego procentu utargu lub płatności za możliwość prowadzenia swojego straganu, poprzez:
- Podatek nocny – płacony przez tych, którzy nocą chcą bezpiecznie przejść przez miasto,
- Smoczy podatek – opłaty za magiczną ochronę przed ogniem (często się przydaje – i w walce ze smokiem, i w kuchni),
- Danina Nieskończonego Deszczu – opłata w rybach dla gildii magów, którzy sprowadzają deszcze, a więc z ulgą mogą odetchnąć rolnicy.
Jeśli dobrze to rozegrasz, to tym drobnym elementem stworzysz cały system gospodarczy lub rozpalisz iskrę konfliktu, która znacząco wpłynie na fabułę.
Podatki w życiu ludzi
Kiedy w Twoim świecie fantasy pojawią się podatki, to naturalnie przyjdą z nimi dodatkowe elementy budujące opowieść. Lokalne powiedzenia (za trzy grosze ciszy – łapówka za milczenie). Samoistnie rozplenią się urzędnicy. A dodatkowo rejestry i przepisy (masz certyfikat upoważniający Cię do importu tego jednorożca?).
Jeśli zastanawiasz się, jak tworzyć fantasy, to pamiętaj, że detale odgrywają istotną rolę. Może nie są centralnym elementem Twojej opowieści, ale zdecydowanie potrafią zbudować klimat i realizm.
Podatki w fantastyce, czyli konflikty, motywacje i rewolucje
Niech podatek stanie się iskrą fabularną. Bohater może walczyć z niesprawiedliwą daniną. Gildia może zbuntować się przeciwko podatkom od magii. Księżniczka ukrywa, że zwolniła z podatku całą wieś. Oczywiście nie musi to być centralna historia, ale poboczna opowiastka. Ta jednak z pewnością wpłynie na główną fabułę.
Fantasy a podatki
Jeśli dodasz do swojego świata fantasy system podatkowy, nawet taki całkowicie najprostszy, to jednocześnie rozwiniesz ekonomię, politykę, społeczne nierówności, motywacje postaci i wiarygodność świata. Warto się postarać, prawda?
Zostań skarbnikiem świata fantasy
Twój świat może być pełen niezliczonych cudów, takich jak latające wyspy, żywa flora, smoki, enty, bogowie. Ale jeśli naprawdę chcesz, by stał się wiarygodny, to zadaj sobie proste pytanie: Kto za to wszystko zapłaci?
Niech podatki będą nie tylko ciężarem, ale narracyjnym złotem. Przywitaj je (dla odmiany) z radością i zaproś je do swojego świata fantasy. W ten sposób odkryjesz magię worldbuildingu.