Jeśli seriale fantasy, to oczywiście też worldbuilding. Jest to podstawa, choć niestety nie wszystkie produkcje dają sobie z tym radę. Najlepiej radzą sobie seriale, które oparte są na materiale źródłowym w postaci gier czy książek (choć i tu są wyjątki). Na szczęście znajdziemy też świetne seriale, mające wiele do zaoferowania. Nawet jeśli niektóre z nich zostały przedwcześnie anulowane.

Wednesday
Seriale fantasy są też znacznie mroczniejsze. Przykładem jest Wednesday, czyli produkcja, która początkowo wygląda jak spin-off klasycznego świata Rodziny Addamsów. Szybko jednak odkryjesz, że to coś więcej. To gotycki majstersztyk worldbuildingu z elementami fantasy, detektywistycznego thrillera i szkolnego dramatu. A jeśli wierzyć Jennie Ortedze (odgrywającej główną rolę), to w 2. sezonie pojawi się jeszcze więcej horroru.
Akademia Nevermore jest żyjącym, oddychającym światem pełnym dziwactw, tajemniczych stworzeń, tajemnic i ukrytych sekretów. Wampiry, wilkołaki, syreny i jasnowidze uczą się ramię w ramię, a zasady ich społeczności są starannie wyważone. W tym wszystkim pojawia się Wednesday Addams – ostra jak brzytwa i zimna jak śmierć. Porusza się z ironicznym wdziękiem i odkrywa sekrety Akademii Nevermore oraz swojej rodziny. Chociaż serial opiera się na jej osobowości, to zachwyca też otaczającym ją światem, znakomicie poprowadzonymi dialogami i wyrazistymi postaciami drugoplanowymi.
Stranger Things
Spośród wszystkich współczesnych seriali fantasy i science fiction, które zadebiutowały w ostatniej dekadzie, Stranger Things jest jednym z najważniejszych dzieł. Od premiery w 2016 roku serial błyskawicznie zdobył popularność i wciąż trzyma wysoki poziom. Chociaż początkowo był całkowitą zagadką, to świat Upside Down od samego początku był niepokojący i sugestywny. Nawet jeszcze przed tym, jak widzowie dowiedzieli się, czym właściwie i jak łączy się z bohaterami.
Stranger Things mistrzowsko balansuje między tym, co niewyjaśnione, a tym, co oczywiste. To dzięki postaciom i ich relacjom na niezwykłe wydarzenia, świat przedstawiony w serialu wydaje się tak rzeczywisty. Produkcja poświęca tyle samo uwagi dramatom codziennym, co rzeczom nadprzyrodzonym. W ten sposób pojawienie się Drugiej Strony w naszym świecie wydaje się… naturalne. A finał zapowiada się naprawdę ekscytująco.
Dobry Omen
Seriale fantasy czasem przedwcześnie się kończą. Tak jest w przypadku serialu Dobry Omen. Co prawda nie został całkowicie anulowany, ale jego 3. sezon został skrócony do jednego 90-minutowego odcinka. Powodem są oskarżenia padające pod kątem autora książki, Neila Gaimana.
Ale wróćmy do serialu, który podbił serca nie tylko fanów książki. Demon Crowley i anioł Azirafal starają się powstrzymać apokalipsę, która okazuje się mieć dość pokręconą i skomplikowaną ścieżkę. Ich wspólna podróż do końca świata pełna jest zabawnych i złowrogich postaci. Do tego dochodzą ciekawe wstawki i retrospekcje, pozwalające lepiej poznać głównych bohaterów. Chemia wyczuwalna między dwoma aktorami kotwiczy całą opowieść, której fabuła potrafi wylecieć w Kosmos. I to właśnie ta szalona, barwna forma sprawia, że serial jest tak przyjemny w odbiorze.
Arcane
Arcane wzbudziło zachwyt już od pierwszego odcinka. Oczarowuje widza zarówno wizualnie, jak i emocjonalnie. To tutaj łączy się magia i nauka, piękno i brutalność, miłość i nienawiść, życie i śmierć. Serial opiera się na lore gry League of Legends, ale zrozumie go każdy – nawet jeśli nigdy nie miał do czynienia z grami. Bo Arcane nie jest zwykłą adaptacją. Ten serial fantasy stworzył cały pełnoprawny świat.
Piltover i Zaun to dwa oblicza jednego miasta, w którym obserwujemy historię sióstr Vi i Jinx. Historia ta jest pełna emocjonujących napięć, tragedii i jest niezwykle… ludzka. To właśnie dzięki tym dwóm siostrom widzowie rozumieją świat przedstawiony i powoli stają się jego częścią.
Smoczy Książę
Ten animowany serial fantasy często porównywany jest do serialu Awatar: Legenda Aanga. Bliżej mu jednak do klasycznego fantasy, pełnego mieczy i magii. System magii jest przejrzysty i logiczny, co pozwala widzowi od razu odnaleźć się w całej historii. Producenci zdołali jednocześnie utrzymać intrygującą głębię, zachęcającą do dalszego odkrywania świata.
Twórcy zbudowali świat z jasnymi zasadami. Tak, aby każdy swobodnie mógł go eksplorować. Serial przez 7 sezonów rozwijał zarówno postacie, jak i sam świat. Bohaterowie dorastali, a relacje i fabuła nabierały wagi. Można pokusić się o stwierdzenie, że to Książe Smoków jest zgrabnym połączeniem Awatara z Grą o tron.
Koło Czasu
Rewelacyjny i pomysłowy serial. Jego kasacja przez Amazon okazała się potężnym i bolesnym ciosem dla fanów. Ale nadal warto obejrzeć te 3 sezony, które dostępne są na platformie. Serial fantasy stawał się lepszy z sezonu na sezon. Koło Czasu adaptowało czternastotomową sagę Roberta Jordana. Serial miał przed sobą olbrzymie wyzwanie i równie olbrzymi potencjał.
Skala nie czyni jeszcze dobrego worlbuildingu, ale Koło Czasu nie zawiodło. Produkcja znakomicie dba o szczegółowość świata przedstawionego, a także dba o konsekwencję w tworzeniu społeczeństw, kultur i postaci. Dzięki temu każdy nowy element pojawiający się w serialu był dla widza zrozumiały.
Legenda Vox Machiny
Amazon tnie kolejne seriale, ale Legenda Vox Machiny dzielnie się trzyma. Zdobywa przy tym uznanie kolejnych widzów i krytyków. To ciekawa adaptacja sesji RPG, a dokładniej sesje D&D z Cristal Role. Twórcy stworzyli serial, który z sezonu na sezon staje się coraz lepszy i nabiera głębi. Nie stracił przy tym swojej tożsamości. Wciąż trzyma format drużynowy, oferuje charakterystyczne postacie i utrzymuje humorystyczny ton.
Mroczne Materie
Mroczne Materie od HBO to serial, który naprawił to, co zepsuł Złoty Kompas (obie produkcje powstały na podstawie tej samej powieści). Przechodząc z formatu filmowego na serialowy, twórcy zdobyli więcej czasu na opowiedzenie historii. Dzięki temu widzowie mogą odkryć każdy zakątek świata stworzonego przez Pullmana i lepiej go zrozumieć.
No i pomaga fakt, że świat ten nie różni się drastycznie od naszego. Przynajmniej początkowo, bo te drobne zmiany prowadzą do ogromnych różnić społecznych i kulturowych. Dodajmy do tego, że u Pullmana istnieje zdecydowanie więcej niż jeden świat.