Śmiech odpowiednio dawkowany może wzbogacać opowieść, dodawać lekkości, budować więź z bohaterem czy rozładowywać napięcie. Jednak podany w złym momencie wybija z rytmu. Jak poznać, gdzie znajduje się granica, której nie powinniśmy przekraczać? Humor w fantasy jest sztuką.

- Żarty, które wzbogacają fabułę
- Kiedy żart staje się problemem
- Humor będący częścią charakteru postaci
- Zabawa z konwencją – stereotypy i nawiązania
- Jak zbalansować emocje?
Humor w fantasy to rzecz trudna do opanowania. Niektórym przychodzi łatwiej, innym spędza sen z powiek. Przeważnie lepiej jest zrezygnować z żartu, niż doprowadzić do niezamierzonego zażenowania odbiorcy. Tylko jak się zabrać za humorystyczne wstawki?
Żarty, które wzbogacają fabułę
Humor w powieściach fantasy działa najlepiej, gdy jest naturalną częścią świata lub wynika z charakteru danej postaci. Istotny jest przy tym klimat, jaki starasz się utrzymać. Odpowiednio dobrane i zbalansowane elementy humorystyczne mogą dodać światu głębi i sprawić, że bohaterowie stają się bardziej ludzcy (nawet jeśli nie są ludźmi).
Trafiony żart może rozładować napięcie po kulminacji, a jednocześnie wprowadzić czytelnika lub gracza w lepszą relację z postaciami. To nie może jednak być usilne działanie, a naturalna reakcja na daną sytuację.
Kiedy żart staje się problemem
Gdy humor, nawet ten z wyższej półki, zaczyna przyćmiewać momenty dramatyczne, może zniszczyć klimat i odebrać sens wydarzeniom.
W sali tronowej rozgrywa się krwawa bitwa pomiędzy zwolennikami króla, a jego opozycjonistami. Któraś ze stron ma w swoim arsenale młodego smoka, który ryczy wściekle i zieje smokiem. Ważą się losy królestwa, a być może nawet całego świata. Nagle jeden z rycerzy, ocierając sadzę z twarzy, wspomina o kremie do opalania.
Takie wtrącenie wybija z rytmu, niszczy klimat i częściej niż śmiech, wzbudzi frustrację. Szczególnie gdy żart jest marny (jak powyższy). Emocjonalna waga sceny opada, wydarzenia tracą na znaczeniu, a wśród czytelników rozlega się ciche, znużone westchnienie. Humor powinien fabułę wzbogacać i współgrać z nią, a nie przeszkadzać w jej prowadzeniu. Często lepiej zrezygnować z tego typu wstawek, niż usilnie ich szukać.
Humor będący częścią charakteru postaci
Najbezpieczniejszą formą żartu jest humor wynikający z osobowości bohatera. Krasnolud nierozumiejący elfickich subtelności, młody adept eksperymentujący z zaklęciami i wywołujący absurdalne skutki… Takie rzeczy są na miejscu. Są znane, często wykorzystywane, ale są w miarę bezpieczne. Żarty wypowiadane przez konkretną postać powinny pasować do jej jestestwa. No i niektórzy od humoru trzymają się z daleka, co też trzeba uszanować.
Przeczytaj też treści pomocne w tworzeniu postaci fantasy.
Zabawa z konwencją – stereotypy i nawiązania
Dowcip może funkcjonować jako zabieg metatekstowy, kiedy autor świadomie igra z konwencją fantasy i odnosi się przy tym do stereotypów o elfach, krasnoludach czy smokach. W tym przypadku humor staje się komentarzem społecznym lub literackim, a nie zwykłym żartem dla żartu. Dobrze dobrane żarty mogą nawiązywać do kwestii związanych ze światem rzeczywistym, o ile tylko jest to w zgodzie ze światem przedstawionym (jak np. u Terry’ego Pratchetta).
Jak zbalansować emocje?
Najlepsze powieści fantasy potrafią łączyć dramat, akcję i humor w sposób płynny i spójny. Śmiech w niewłaściwym momencie niszczy napięcie, ale dobrze dawkowany podkreśla emocje i pozwala czytelnikowi odetchnąć. Każdy żart powinien mieć cel. Rozwijać postać, rozładowywać atmosferę, wprowadzać poczucie rozluźnienia (lub ciszy przed burzą) albo podkreślać kontrast między światami i rasami.
No i jeszcze jedno. Żarty mają to do siebie, że jednych rozbawią, a innych nie. Nigdy nie dogodzisz wszystkim. Daj więc z siebie wszystko, ale nie przejmuj się, gdy genialny humor w Twojej historii do kogoś nie trafi.





