Słowiańska mitologia jest źródłem wielu fascynujących opowieści. Jedną z nich jest zdecydowanie legenda o Duchu Gór, który stworzył Błędne Skały. Jak powstała ta formacja skalna, która przyciąga tysiące turystów i zachwyca niezwykłym klimatem?
Błędne Góry i ofiara dla Karkonosza
W dawnych czasach Słowianie czcili dawnych bogów, a jednym z takich miejsc był Skalniak. Niegdyś ta piaskowa góra wyróżniała się na tle otaczających ją Sudetów. To właśnie tam Słowianie raz w roku szli, aby złożyć ofiarę z młodej kozy. Był to dar dla Ducha Gór, znanego jako Karkonosz. Towarzyszył temu obrzęd, podczas którego kapłan rozpalał kadzidło z suszonych ziół, a następnie oddawał życie zwierzaka w ofierze. Gdy krew spływała z kamiennego ołtarza, Słowianie modlili się.
Były to zwyczajne prośby. Wznosili modły o udane plony, zdrowie dzieci czy ochronę przed bandytami. Mieli nadzieję, że Duch Gór przyjmie ofiarę i wysłucha pokornych Słowian.
Nowi bogowie
Pewnego razu Słowianie szli na miejsce, tak jak robili to każdego roku. Obrzęd zaczął się zwyczajnie, ale za chwilę uległ drastycznej zmianie. Kapłan wychwalał bogów, ale nie Karkonosza. Zamiast tego nawoływał bogów pól, wiatru, wody i pozostałych żywiołów. Jego głos drżał od tłumionej złości.
Nim odebrał życie ofiarnej kozie, jego wzrok padł na postać stojącą w tłumie ludzi. Wyróżniała się zdecydowanie. Wielka postura i zdobiony płaszcz to nie to, czego można było spodziewać się po bogobojnych Słowianach. Nie mniej, kapłan zaprosił przybysza do uczestnictwa w rytuale. Szybko jednak dostrzegł swój błąd, rozpoznając w tajemniczej postaci samego Ducha Gór.
Ludzie szybko oznajmili, że skończyły się czasy Karkonosza, a jego miejsce zajmą inni bogowie. W stronę Ducha Gór niosły się oszczerstwa, a nawet groźby. Pradawny słowiański bóg stał spokojnie, ale jego cierpliwość wkrótce zaczęła się kończyć.
Błędne Skały – efekt obrazy boga
Duch Gór wpadł we wściekłość. Jak długo bóg może znosić obelgi śmiertelników? Jego postać zaczęła rosnąć i przybierać przerażające kształty. Wkrótce Skalniak nie wydawał się już tak monumentalny. Gdy Karkonosz tupnął nogą, okoliczne drzewa pokładły się, jakby oddawały mu hołd.
Ale na tym się nie skończyło. Góry zaczęły pękać, pomiędzy skałami tworzyły się szczeliny, a ogromne głazy wzlatywały w powietrze, aby po chwili z łoskotem runąć na ziemię. Okolicą zawładną mrok spowodowany gniewem Ducha Gór. Jedynym źródłem światła były błyskawice towarzyszące okrzykom Karkonosza.
Po wielu godzinach gniew pradawnego słowiańskiego boga zaczął maleć. Wszystko wracało do normy… przynajmniej w pewnym stopniu. Po Skalniaku nie został ślad, a jego miejsce zajął dziwny labirynt stworzony ze skał. Nieliczni Słowianie, którzy zdołali przeżyć atak Ducha Gór, całymi dniami błądzili po okolicy, szukając wyjścia.
Miejsce święte, miejsce przeklęte
Choć przez wieki Skalniak był miejscem składania ofiar dla Karkonosza, wkrótce ludzie zaczęli omijać go szerokim łukiem. Słowianie pamiętali o nierozważnych słowach swoich przodków, którzy wzbudzili gniew Liczyrzepy.
W ten właśnie sposób powstały Błędne Skały. Ale jak to z ludźmi, nic nie trwa wiecznie. Wkrótce na miejscu tragicznych wydarzeń zaczęto szukać skarbów. Nic nie znaleziono poza kośćmi ludzi i zwierząt. A obecnie jest to popularny kierunek turystyczny, który przyciąga ludzi z całego świata.
Błędne Skały zachwycają swoim pięknem i magicznym klimatem. Kiedy tam będziesz, pamiętaj, że wciąż możesz napotkać się na Ducha Gór. Błąka się pomiędzy skałami. Ma postać starszego mężczyzny, który wydaje się być zagubionym. Bacz jednak, by nie wzbudzić jego gniewu. Słowiańska legenda powinna być wystarczającą przestrogą.