Już w najbliższych dniach w Warszawie otworzy się Złoty Kociołek. To wyjątkowa klubokawiarnia z ogromnym potencjałem, w której skosztujesz prawdziwie magicznych dań (i nie tylko). A jej motywem przewodnim jest oczywiście Harry Potter.
Otwarcie w wielkim stylu
Już 13 września 2024 roku na ul. Pięknej 19 w Warszawie otworzy się Złoty Kociołek. Machnij różdżką i przywołaj Błędnego Rycerza. Największe szanse masz, gdy zrobisz to na Placu Teatralnym w Warszawie. Czerwony piętrowy autobus właśnie stamtąd wyruszy w dniach 13 i 14 września o godzinie 20:00 i 21:30. Zabierze Cię wprost do nowej klubokawiarni w klimatach Harry’ego Pottera. Pamiętaj tylko, że ilość miejsc jest ograniczona, a na to nie poradzi już żadne zaklęcie.
Magia wypełniająca Złoty Kociołek
Wystrój wnętrza pozwoli poczuć się jak w Dziurawym Kotle przy ul. Pokątnej 1 w Londynie. To znakomite miejsce, gdzie możesz spotkać się ze znajomymi albo poznać innych fanów magii. Poza samym klimatem, czekają na Ciebie wyjątkowe magiczne koktajle, tajemnicze eliksiry, wyborne kawy i herbaty. A jeśli zgłodniejesz, to i na to coś się poradzi. Przekąski i słodkości z pewnością Cię oczarują!
Co nas czeka w najbliższy weekend?
W dniach 13-15 września Warszawa zamieni się w stolicę magii. Przynajmniej jej część, a dokładniej ul. Piękna przy Placu Konstytucji. Złoty Kociołek zaprasza na weekend otwarcia w dniach i godzinach:
- 13 września: 13:13 – 4:00,
- 14 września: 9:00 – 4:00,
- 15 września: 9:00 – 24:00
Następnie Złoty Kociołek będzie funkcjonował w godzinach:
- Poniedziałek – czwartek: 9:00 – 24:00,
- Piątek i sobota: 9:00 – 4:00,
- Niedziela: 9:00 – 24:00.
Wkrótce pojawią się też szczegóły wydarzenia. Możemy spodziewać się ogromnej dawki magii, wspaniałej zabawy i klimatu. Jeśli chcesz zanurzyć się w świecie Harry’ego Pottera, to teraz jest na to idealny moment. Tak przynajmniej myślę. Data piątek 13 bywa… nieprzewidywalna.
Po ceremonii otwarcia zapowiedziane jest afterparty, które potrwa do rana. Pamiętaj, żeby przyjść w czarodziejskim stroju! Złoty Kociołek obiecuje, że ten drobny wysiłek z Twojej strony zostanie nagrodzony!
Aktualizacja – i po weekendzie
Miało być czarująco, było rozczarowująco. Wystrój lokalu jest przyjemny, można poczuć się tam magicznie, ale niestety Złoty Kociołek ciutkę nie wyrobił. Wielka ceremonia otwarcia, która powinna być kulminacyjnym elementem reklamy, zwyczajnie nie udźwignęła zainteresowania. A to było duże.
Już późnym wieczorem w piątek zabrakło przekąsek. I tu pierwsze rozczarowanie. Przy tak wielkim wydarzeniu lepiej, gdy przekąsek zostanie nadmiar, niż gdyby klienci mieli być niezadowoleni. Kelnerzy też byli odrobinę zagubieni. Powiedzmy, że to zrozumiałe – wielki tłum ludzi vs. niedoświadczeni pracownicy w zupełnie nowych warunkach.
Jedzenie jest ok, chociaż nic specjalnego. Jeśli zaś chodzi o drinki… mogłyby być nieco bardziej dopracowane, żeby pasowały do swojej ceny. No i poprawa czytelności menu, bo z tym bywa różnie. Szczególnie, gdy o ceny koktajli trzeba pytać kelnerów.
Ale wiecie co? Miejsce ma potencjał. Widać, że właściciel włożył wiele wysiłku w to miejsce, choć mógł nieco odpuścić detale i skupić się na zorganizowaniu otwarcia Złotego Kociołka. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, bo magii nigdy za wiele. Może na dniach, gdy klientów będzie mniej, Złoty Kociołek zdoła skuteczniej zamachać chochelką i zachwycić mugoli, czarodziejów i czarownice, którzy odwiedzą jego progi.