Masz ochotę na nieco niezapomnianych przeżyć, ale jednocześnie szukasz czegoś… łagodnego? Wyrusz do Łańcuta, gdzie Park Czartoryskich zamieszkują niezliczone duchy i upiory. Być dopisze Ci szczęście, a na Twojej drodze stanie Błękitna Markiza. Chociaż nie możesz spodziewać się od niej żadnych porad czy prezentów, to lepiej ona, niż cokolwiek innego.
Błękitna Markiza w Łańcucie
Jedna z najbogatszych Polek w historii. Ubóstwiająca luksus i przepych. Izabela z Czartoryskich Lubomirska, która żyła w latach 1736 – 1816. Żeby lepiej wyobrazić sobie jej status majątkowy, pomyśl tylko, że miała pałace w Wilanowie, Łańcucie, Wiedniu i Warszawie. Jeśli dodać do tego 361 wsi i 14 miasta, a także niezliczone ilości biżuterii, dzieł sztuki i sukni z jedwabiu (ponad 150!), to już mamy pewien pogląd na Izabelę Czartoryską.
Zwróćmy też uwagę na to, że najchętniej ubierała się w błękit. W dawniejszych czasach był to jeden z najdroższych barwników. Stąd też wzięła się Błękitna Markiza, bo obecnie to właśnie w ten sposób mówi się o arystokratce.
Kobieta szanowana przez wszystkich
Czy to był szacunek zrodzony z podziwu, czy bardziej ze strachu? Bywało różnie. Ale jedno nie ulega wątpliwościom. Izabela Lubomirska była znana na dworach całej Europy, a jedną z jej przyjaciółek była Maria Antonina. Animuszu dodawała sobie wysokimi obcasami i wysoko upiętymi perukami, ponieważ wzrostem nie dorównywała innym kobietom.
Za życia wielokrotnie powtarzała, że ojciec ją kochał, a matka jej nie znosiła. Tak samo zresztą, jak ona nie znosiła dwóch swoich córek. A pech chciał, że obecnie skazana jest na wieczne towarzystwo jednej z nich. Błękitna Markiza błądzi po parku i budowlach w Łańcucie, a towarzyszy jej Biała Dama, czyli właśnie jej córka – Julia.
Skąd cały ten majątek?
Cóż… tutaj sprawa jest wyjątkowo prosta. Część majątku odziedziczyła po ojcu, który zmarł w 1782 roku. Zaledwie rok później zmarł z kolei jej mąż, marszałek wielki koronny Stanisław Lubomirski, który również opływał w dostatki. Przeżyła go o 33 lata, a więc miała czas, żeby skorzystać ze swojego majątku. Pomagali jej w tym komisarze, rządcy, dzierżawcy i plenipotenci.
Do tego była zagorzałą miłośniczką sztuki okresu rokoku. Jej kolekcja w niczym nie ustępowała zbiorom Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Izabela Lubomirska zawsze żyła w luksusie i nie wyobrażała sobie, żeby mogło być inaczej. Z tego powodu majątek zaczął topnieć, choć nigdy go nie zabrakło. Nie zmieniły tego nawet późniejsze rozbiory. Jej wnukowie odziedziczyli rodową siedzibę w Łańcucie, a po śmierci arystokratki, jej majątek szacowany na ok. 23 mln został rozdzielony pomiędzy całą rodzinę.
Rodzina Izabeli Lubomirskiej
Błękitna Markiza była córką Zofii z Sieniawskich i wojewody ruskiego Augusta Czartoryskiego. W wieku nastoletnim romansowała ze swoim kuzynem, Stanisławem Augustem Poniatowskim, który w późniejszych latach został królem. Ona jednak została wydana za Stanisława Lubomirskiego herbu Szreniawa bez Krzyża. Choć mówi się, że go nie znosiła i po cichu wciąż marzyła o swoim kuzynie, to jednocześnie była przykładną żoną. Miała z mężem 4 córki:
- Aleksandra Potocka
- Konstancja Potocka
- Izabela Potocka
- Julia Potocka
Był to ślub w pełni polityczny, mający na celu poprawę już i tak doskonałej sytuacji rodu.
Ikona postępu w XVIII wieku
Izabela Lubomirska była uznawana za kobietę wyjątkowo inteligentną, choć złośliwą. Również obecnie mówi się, że była to jedna z najwybitniejszych postaci XVIII wieku. Nie unikała polityki i znakomicie radziła sobie w każdej sytuacji. Była przy tym miłośniczką teatru, a pod gmach Teatru Narodowego w Warszawie osobiście kładła pierwszy kamień węgielny. Z kolei swoje posiadłości nieustannie rozbudowywała, nadając im unikalny charakter.
Smutny los Błękitnej Markizy
Kiedy spotkasz Błękitną Markizę podczas zwiedzania Parku w Łańcucie, nie musisz się obawiać. Prawdopodobnie obrzuci Cię tylko obojętnym spojrzeniem, a najpewniej całkowicie zignoruje Twoją obecność. Rozpoznasz ją po błękitnej sukni i wysokiej peruce. Duch arystokratki pogrążony jest w rozpaczy. Izabela nie trawiła swojego męża, ale silnym uczuciem darzyła Stanisława Augusta Poniatowskiego i to właśnie do niego teraz wzdycha.
Jeśli z kolei chcesz ujrzeć Białą Damę, to koniecznie zajrzyj do pałacu, a dokładniej do chińskiej sali. To właśnie tam Julia przesiaduje przy biurku i pisze romantyczne listy do swojego ukochanego, Eustachego Sanguszki.
Tak więc… chcesz odwiedzić Łańcut i ruszyć na poszukiwanie zabłąkanych dusz? Śmiało. Uważaj tylko, bo nie wszystkie są tak spokojne, jak Błękitna Markiza i Biała Dama. Podkarpackie pełne jest niezwykłych miejsc i historii, a skrywane tam tajemnice potrafią zszokować.