Chcesz zrobić pochodnię, która będzie klimatyczna i praktyczna? Potrzebujesz do tego tylko 15 minut i kilku prostych rzeczy. Warto się tego nauczyć. To znakomity dodatek do zdjęć, a także sposób na przetrwanie w skrajnych sytuacjach!
Pochodnia DIY – dlaczego warto?
Pochodnia to znakomity klimatyczny dodatek do zdjęć. Znacząco wzbogaci niejedną sesję fotograficzną. Ludzie z pochodnią niemal zawsze doskonale się prezentują, a jeśli do tego są wystylizowani na fantasy albo średniowiecze, to efekt może być piorunujący.
Drugą kwestią są sam fakt ich użyteczności. Podczas cięższych i dłuższych wypraw zwykle mamy pod ręką jakąś latarkę czy nawet latarkę wbudowaną w telefon. Tylko co w sytuacji, gdy się zepsuje albo zwyczajnie wyczerpią się baterie? W takim przypadku warto umieć zrobić pochodnię!

Jak zrobić pochodnię doskonałą?
W Internecie możesz znaleźć wiele poradników, jak zrobić pochodnię. Część z nich jest dobra, część jest ok, a część jest wręcz przerażająca. Jeśli w opisie widzisz informację, że potrzebujesz sznurek do owinięcia materiału, który później podpalisz, to szukaj dalej. Sznurek przepali się w pierwszej kolejności i pochodnia zwyczajnie się rozpadnie. Nieco lepszą opcją jest obwiązanie drutem, choć to z kolei przygasza ogień i pogarsza jakość Twojego dzieła.
Najskuteczniejsze są proste rozwiązania. W dodatku takie, do których materiały znajdziesz w każdym lesie. W końcu jak często zabierasz ze sobą w góry kawałek druta?
Czego potrzebujesz do zrobienia pochodni?
Zacznijmy od określenia, co właściwie będzie nam potrzebne. Przede wszystkim:
- Nóż, maczeta albo siekierka,
- Gruba gałąź (najlepiej w miarę świeża i prosta),
- 2 patyki (potrzebne tylko na chwilę),
- Materiał palny – z łatwością znajdziesz między drzewami, a zaraz opiszę, jak się za to zabrać,
- Żywica – tego to już z pewnością nie zabraknie w lesie.
Krótkie omówienie materiałów i narzędzi.
Nóż, maczeta albo siekierka są oczywiste. To właśnie nimi zetniesz gałąź na pochodnię i przygotujesz ją do podpalenia. Sama gałąź powinna pochodzić ze świeżo ściętego lub złamanego drzewa. W ostateczności nada się też sucha, ale taką zdecydowanie trudniej jest przygotować i w dodatku sama też się szybciej spali.

Z kolei 2 patyki służą do „zablokowania” pochodni, żeby gałąź po rozcięciu utrzymała kształt i nie zamykała się. Dzięki temu w przygotowaną szczelinę włożysz materiał palny, taki jak suche liście, pałki wodne, stary materiał czy korę brzozy (swoją drogą – to znakomita rozpałka nie tylko do pochodni, ale też na ogniska).
Na koniec pozostaje żywica, która jest niezwykle łatwopalna i zwyczajnie ułatwi rozpalenie pochodni. Dodatkowo poprawia intensywność ognia.
Jak zrobić pochodnię? Krok po kroku
Zaczynamy od przygotowania bazy. Jeśli chcesz zrobić pochodnię, która dobrze wygląda i jest praktyczna, to rozetnij grubą gałąź „na krzyż”. Nie do końca, ale tak, żeby 4 części drewna rozeszły się w przeciwnych kierunkach. Będą się one zamykać, dlatego wsuń w nie patyki (poziomo, żeby zablokować drewno). Gotowe? To idziemy dalej.
Ćwiartki drewna są rozchylone i z pewnością już się domyślasz, co dalej. Włóż do środka materiał palny, czyli wszystko, co ma się palić w Twojej pochodni. Kiedy już to zrobisz, po prostu usuń patyczki blokujące. Sprężynujące drewno samodzielnie utrzyma wszystko, co w nie włożyłeś. Nie potrzebujesz żadnych drutów ani sznurków.
No i właściwie masz już gotową pochodnię. Proste, nie? Możesz ją zapalić i cieszyć się własnoręcznie zrobioną pochodnią. Jeśli chcesz jeszcze nieco ją poprawić, to wystarczy, że znajdziesz trochę żywicy.
Żywicę najłatwiej znaleźć na drzewach iglastych. Może być płynna, gęsta albo twarda. Palić będzie się tak samo. Wystarczy ostrożnie upchać ją w nieco głębszych zakamarkach przygotowanego w pochodni materiału palnego.
Środki ostrożności
Pamiętaj, że pochodnia to nie zabawka! Choć z pewnością przysporzy sporo radości. Niektóre elementy podpałki mogą pod wpływem ognia troszkę wypadać, więc uważaj, żeby nie wzniecić pożaru. Zachowaj ostrożność też przy podpalaniu żywicy – kiedy jest rozgrzana, pali się jak benzyna. Dlatego nie przesadź z jej ilością, a jeśli zbierzesz jakiś zapas, to trzymaj ją z daleka od ognia.
Gratulacje! Już wiesz, jak zrobić pochodnię, wykorzystując do tego najprostsze materiały dostępne w każdym lesie. Teraz możesz wykorzystać tę wiedzę do rewelacyjnych sesji zdjęciowych, a podczas wędrówek nie zaskoczy Cię żadna smutna niespodzianka!