Halloween – czas duchów, czarownic i wszechobecnych dyni! To nie tylko okazja do przebierania się w straszne kostiumy, ale także święto o bogatej historii. Jak to się stało, że prastare rytuały celtyckie przekształciły się w dzisiejszą upiorną noc pełną cukierków i strachów?
Halloween, kojarzące się dziś z dyniowymi lampionami, strasznymi kostiumami i cukierkami, ma znacznie głębsze korzenie, niż mogłoby się wydawać. Jego historia sięga dawnych czasów, a samo święto, choć teraz wydaje się nieco komercyjne, wywodzi się z pradawnych rytuałów i wierzeń.
Celtyckie początki Halloween – Samhain
Historia Halloween zaczyna się na Zielonej Wyspie w czasach starożytnych, gdzie Celtowie obchodzili święto Samhain. Przypadało na noc z 31 października na 1 listopada i oznaczało koniec żniw oraz początek zimy. Był to czas, gdy zacierała się granica między światem żywych a światem duchów. Druidzi wierzyli, że w tym okresie zmarli mogą wrócić na ziemię, by odwiedzić swoje domy… i bliskich.
Samhain, według celtyckich wierzeń, był bogiem śmierci. To on sprowadzał na Ziemię dusze osób zmarłych w minionym roku, aby odpokutowały swe winy. Jednocześnie Samhain w okresie przesilenia zimowego zdobywał przewagę nad Lugiem – bogiem słońca i światła.

Ludzie, z oczywistych względów, chcieli uniknąć spotkania z duszami zmarłych. W tym celu sami przebierali się za duchy, demony, wilkołaki, wampiry, wiedźmy i inne bestie, które obecnie znamy głównie z fantastyki. Wtedy jednak celem tej charakteryzacji było odstraszenie lub zmylenie duchów. Taką samą funkcję pełniły palone ogniska – światło miało przyciągać nieliczne dobre duchy, a także odpędzać złe dusze. Jednocześnie było symbolem wsparcia dla słabnącego Luga.
Dzień Wszystkich Świętych
Z czasem w Europie zaczęło dominować chrześcijaństwo. Kościół, jak to Kościół, postanowił usunąć niektóre pogańskie obrzędy, a inne zasymilować. Samhain było zbyt głęboko osadzone w kulturze, żeby mogło zwyczajnie zniknąć. W efekcie zostało przekształcone w wigilię Wszystkich Świętych, którą oczywiście obchodzono również 31 października. Święto nazywało się All Hallows’ Eve, następnie All Hallows’ E’en, a z biegiem lat jego nazwa została skrócona do… Halloween. Pamiętajmy, że pierwotnie uroczystość Wszystkich Świętych obchodzona była w maju. Na koniec października została przeniesiona po 835 roku, właśnie po to, żeby wyprzeć pogańskie zwyczaje związane z Samhain.

Kościół miał nadzieję, że w ten sposób zdoła zmusić ludzi do porzucenia pogańskich rytuałów na rzecz modlitwy za dusze zmarłych. Częściowo udało się przekształcić obrzędy, ale część tradycji przetrwała. Pozostały takie aspekty jak chociażby zapalanie świec na grobach (w miejsce ognisk). No i ludzie wciąż chętnie się przebierają, choć często wciąż próbuje się zniesławić Halloween.
Halloween w Ameryce
W XIX wieku imigranci z Irlandii licznie przybywali do Stanów Zjednoczonych. To właśnie oni przynieśli ze sobą tradycje związane z Samhain. Na Nowym Kontynencie święto szybko ewoluowało i uległo zmianom, przekształcając się w dobrze znane dziś Halloween. Stało się to wspaniałą okazją do zabawy.
Z czasem pojawiły się charakterystyczne symbole tego święta, takie jak wydrążone dynie ze świeczką (Jack-o’-lantern). Co ciekawe, ta upiorna lampa ma swoje korzenie w irlandzkiej legendzie o chytrym Jacku, który oszukał diabła i po śmierci nie mógł znaleźć dla siebie miejsca. Błąkał się więc z latarnią, szukając spokoju.
Współczesne Halloween
Obecnie Halloween jest radosnym, choć przerażającym świętem. Większość ludzi traktuje to głównie jako okazję do przebrania się w ciekawe kostiumy i do doskonałej zabawy. Wszechobecne dynie, dekoracje i pretekst do spotkania się ze znajomymi zachęcają do wspólnego imprezowania. Z kolei młodszych ludzi kusi możliwość przebierania się i zbierania cukierków.

Samo zbieranie cukierków ma swoje korzenie w średniowiecznej Anglii i Irlandii. Biedni ludzie odwiedzali w czasie święta domy bogaczy, prosząc o soul cakes. W zamian za ciasteczka, obiecywali modlitwy za dusze zmarłych.
Dlaczego wielu nie lubi Halloween?
Wielu osobom Halloween kojarzy się głównie jako okazja do dobrej zabawy, spędzenia czasu ze znajomymi i stworzenia atrakcji dla dzieci. Tutaj pojawiają się pierwsze kontrowersje. Część przeciwników Halloween wskazuje, że to święto wprowadza niepotrzebne elementy grozy, strachu i przemocy do życia dzieci.
Drugą kwestią jest fakt, że najstraszniejsza noc w roku organizowana jest w nocy z 31 października na 1 listopada, a tym samym koliduje z Dniem Wszystkich Świętych. No, ale już wiemy, skąd wzięła się ta nieprzypadkowa zbieżność dat.
Na koniec pozostaje prosty fakt komercjalizacji święta. I z pewnością dla wielu przedsiębiorstw jest to wyjątkowo obfita część roku. W końcu obecnie obchodzi się Halloween w jego nowej postaci, a nie celtyckie Samhain, czy… Słowiańskie Dziady.
Kiedy znowu przyjdzie Halloween, a Ty założysz kostium (lub zobaczysz przebranych ludzi), pamiętaj o korzeniach tego święta. I baw się dobrze!