Cuchulainn, choć sam był śmiertelnikiem, miał wielu wyznawców i czcicieli wśród zwyczajnych ludzi. Został zapomniany na długie lata, ale w XII wieku do życia przywrócił go bard Sechan Torpeist. Kim był ten mitologiczny heros?
Cuchulainn – narodziny i młodość
Pewnego dnia nadeszła wielka zamieć śnieżna, podczas której kilku dzielnych mężczyzn z Ulsteru postanowiło skryć się w pobliskim domostwie. Ich celem było odnalezienie magicznych ptaków, choć nie to jest esencją tej opowieści. Skupmy się bardziej na gospodarzach. Ciężarna Dechtere była siostrą Conchobara i żoną Luga i właśnie tego dnia, gdy wędrowcy skryli się w jej domu, wydała na świat syna. Chłopiec otrzymał imię Setanta.
Każdy widział, że nie był to zwykły dzieciak, choć nikt nie potrafił określić w czym tkwi jego niezwykłość. Mimo to szlachcice oraz różne znakomitości chcieli przyczynić się do wychowania Setanty. Ci, którzy doszli do porozumienia, podzielili się rolami (oczywiście za zgodą rodziców chłopaka):
- Dechtere i Lug – rodzice, którzy ostatecznie odpowiadali za podjęcie każdej decyzji dotyczącej ich syna,
- Fergus Mac Roich – opiekun i nauczyciel, który postanowił pokazać Setancie świat i nauczyć go, jak stawać w obronie słabszych,
- Sencha Mac Ailella – uczony, który skupił się na nauce elokwencji i dwornej mowy,
- Blai Bringu – jego celem było zapewnienie chłopcu bezpieczeństwa i dostatniego życia,
- Amergin – poeta dzielący się wiedzą ogólną o świecie i ludziach,
- Findchoem – żona Amergina, która odpowiadała za karmienie Setanty.
Początkowo wszystko szło zgodnie z myślą rodziców i opiekunów, ale długo to nie trwało. Dość szybko Setanta postanowił się zbuntować, choć przecież niczego mu nie brakowało. Niczego, poza przygodami, o których tyle słyszał i o chwale bohatera. Wbrew swoim rodzicom postanowił dołączyć do grupy chłopięcej w Emain Macha. Uciekł z domu, aby zrealizować swój cel, a po drodze uczestniczył w licznych bójkach, przy czym wygrał każdą z nich.
Nowe imię Setanty
O sile, sprawności i odwadze chłopaka usłyszał kowal Culann. Zaprosił Setantę na kolację w swoim domu, a młodzieniec z wdzięcznością zaproszenie przyjął. Na podwórzu został zaatakowany przez psa kowala, którego zabił walcząco swoje życie. W ramach przeprosin, ponieważ tak nakazywał mu honor, zaoferował mężczyźnie, że wytresuje nowego psa, a do tego czasu osobiście będzie chronił gospodarstwo. Ta historia dobiegła do uszu druida Cathbad, który nadał Setancie nowe imię: Cuchulainn, czyli Pies Culanna.
A wiedzieć musisz, że mówiąc o młodych latach Cuchulainna, naprawdę mówię o młodych latach. W tym czasie chłopak miał ledwie 7 lat. To wtedy też usłyszał on przepowiednię o tym, że mężczyzna, który zdobędzie własną broń tego konkretnego dnia, będzie mógł spodziewać się nieśmiertelnej chwały. Młodzieniec postanowił, że to będzie właśnie on. Lecz jego siły żadna broń wytrzymać nie mogła, a przy każdym uderzeniu rozpadały się miecze i włócznie. Z pomocą przyszedł Conchobar, który na prośbę swojej siostry odszukał chłopaka, choć nie sprowadził go do domu. Zamiast tego podarował mu wyjątkowy oręż…
Problem w tym, że gdy Cuchulainn miał już swoją wymarzoną broń, usłyszał zakończenie przepowiedni. Te słowa mroziły krew w żyłach zwiastując rychłą śmierć, która to właśnie sprowadzić miała nieśmiertelną sławę. Było już jednak za późno, by odmienić przeznaczenie.
Tragedie Cuchulainna
Młody wojownik dorastał, trenował i szkolił się nieustannie. Równych sobie nie miał. Gdy skończył 16 lat był już sławnym i potężnym wojownikiem. Już samo jego imię budziło strach nie tylko wśród wrogów, ale również wśród sojuszników, a nawet przyjaciół. Wtedy rozpoczął się najmroczniejszy okres życia ambitnego młodzieńca.
Trening Cuchulainna
Cuchulainn zakochał się w Emer, córce Forgalla Monach. Ten jednak nie zgodził się na ich związek i postawił warunek dla zaślubin: Cuchulainn uda się na wyspę Skye, aby przejść wyczerpujący trening pod okiem dzielnej Scathach (która, swoją drogą, była boginią walki). Forgall ma przy tym nadzieję, że wojownik zginie, tak jak wielu jego poprzedników. Tak się nie dzieje. Zamiast tego Cuchulainn, nieświadomy, że Emer w tym czasie została obiecana królowi Lugaidowi Mac Nois, podejmuje wyzwanie i nie tylko przechodzi trening, ale też bierze udział w licznych bitwach po stronie Scathach, wychodząc z nich zwycięsko. Zyskuje też przyjaciela imieniem Ferdiad. Natomiast Lugaid Mac Nois, obawiając się Cuchulainna, odmawia ślubu z Emer.
Kiedy wojownik powrócił do Irlandii, Forgall odmówił mu ręki córki. Wiedziony gniewem Cuchulainn samodzielnie napadł na zamek, zabijając 24 gwardzistów, porywając swoją ukochaną i wykradając wszystkie kosztowności ze skarbca Forgalla.
Cuchulainn i morderstwo syna
Drugi cios nadszedł niespodziewanie i wydawał się niepozorny. Tajemnicą nie było, że Cuchulainn ma problemy z opanowaniem swego gniewu. Zły kierunek obrała rozmowa tajemniczego chłopca, który postanowił zamienić parę słów z legendarnym wojownikiem. Odmówił jednak przedstawienia się, co wzbudziło gniew Cuchulainna, a w efekcie śmierć młodzika. W ostatnich słowach wyznał chłopak, że jest synem Cuchulainna, który pragną jedynie odnaleźć swego ojca. Jak się okazało, był to chłopak wydany na świat przez Aife – siostrą Scathach. Wojownik wpadł w sidła żałoby, która doprowadziła do kolejnych nieszczęść.
Lugaid i Derbforgaill – nieokiełznany gniew
Cuchulainn wiele podróżował po świecie, a jego legenda rosła. Podczas jednej z tych wypraw uratował Derbforgaill, skandynawską księżniczkę, przed śmiercią. Kobieta miała być złożona w ofierze, ale dzięki Psu Culanna, ocalała. No i zakochała się w swym wybawcy. Przybrała postać łabędzie i wyruszyła w podróż do Irlandii za swym wybrankiem. Ten jednak, co dość zrozumiałe, nie rozpoznał jej i strzelił do niej z procy. Gdy zrozumiał swą pomyłkę, wyssał z jej ciała kamień. Jednak skosztował przy tym krwi księżniczki, a powstała w ten sposób więź uniemożliwiła ślub.
Cuchulainn oddał księżniczkę Lugaidowy. Derbforgaill została jednak poważnie okaleczona i zabita przez kobiety z Ulsteru. Była to część wyzwania mającego udowodnienie swojej atrakcyjności. Tragedia sprawiła, że Lugaid umarł z żalu, a wściekły Cuchulainn zabił 150 kobiet, które przyczyniły się do tej tragedii.
Wojna z Medb
Podstępna Medb zaatakowała Ulster, gdy Cuchulainn miał 17 lat. Wojownik miał strzec granic, ale zamiast tego spędzał noc z obcą kobietą. Przez to uniknął klątwy rzuconej przez czarownicę, która sprawiła, że wszyscy obrońcy Ulsteru zaczęli czuć… bóle porodowe. Cuchulainn chciał uniknąć rozlewu krwi i bitwy, dlatego powołał się na prawo walki z wybranym przez Medb reprezentantem.
Ta jednak znalazła pewne obejście tej zasady, przez co Cuchulainn zmuszony był do ciągłych walk 1 na 1 z wojownikami Medb. Ciągnęło się to całymi miesiącami. W końcu oddziały Emain Macha zginęły w walce z wojskami czarownicy. Wtedy Cuchulainn wpadł w szał bojowy i w pojedynkę zabił setki wojowników z wrogiej armii. No i pojedynki rozpoczęły się na nowo.
Medb znała jednak historię legendarnego wojownika i wszystkie jego słabości. Używając podstępu i magii sprawiła, że na polu bitwy przeciwko Cuchulainnowi stanął Fergus, jeden z jego opiekunów z okresu dziecięcego. Mężczyźni zdołali jednak dojść do porozumienia i walka się nie odbyła. Zamiast tego doszło do trwającego 3 dni i 3 noce pojedynku z Ferdiadem – najlepszym przyjacielem Cuchulainna. Gdy ostatecznie Ferdiad zginął, Cuchulainn przeniósł jego ciało na drugi brzeg rzeki, by przyjaciel nie umarł po stronie wroga.
Losy bitwy jednak niespodziewanie się odwróciły. Podczas kulminacyjnego momentu, Fergus pomny na umowę z Cuchulainnem, wycofał się z walki, zmuszając tym samym Medb do odwrotu. Czarownica jednak… dostała okresu, który ją spowolnił i osłabił. Cuchulainn wykorzystał ten moment, aby pojmać Medb. Darował jej jednak życie i zapewnił bezpieczny odwrót w zamian za obietnicę zakończenia walk.
Jak zginął Cuchulainn?
Było to podczas krwawej Wojny o Brązowego Byka. Wrogie wojska, pod rozkazami królowej Maeve, atakowały, a Cuchulainn samodzielnie stawiał im czoła. Gdy już ze zmęczenia nie mógł ustać na nogach, przywiązał się do drzewa i podjął dalszą walkę. Stos ciał wokół niego rósł nieubłaganie i wyglądało na to, że nic nie powstrzyma legendarnego wojownika.
Aż w końcu nadszedł ten moment. Pojawił się prześmiewca. Drwił z Cuchulainna, prowokował go i w końcu osiągnął swój cel… choć zapewne nie spodziewał się, że straci przy tym życie. Cuchulainn rzucił w niego swoją włócznią, Gae Bulg. I choć zabił mężczyznę, to sam pozostał bez broni i zginął chwilę później pod naporem wrogiej armii.
Celtycki wojownik, jak podaje legenda, doskonale wiedział, że rzut włócznią będzie oznaczać jego śmierć. Pogodził się z tym, bo nie mógł znieść drwin. Zginął z szaleńczym śmiechem wydobywającym się z jego gardła. A nawet gdy już poległ, wciąż budził przerażenie we wrogiej armii, która starała się szerokim łukiem omijać jego ciało.
Tylko czemu właściwie do śmierci dojść musiało? Mity celtyckie, co jest dla nich charakterystyczne, opowiadają o wydarzeniach, które z góry przypieczętowują los bohatera. W przypadku Cuchulainna było to złamanie złożonej przysięgi, która obejmowała 2 warunki:
- konieczność przyjęcia każdego zaoferowanego mu posiłku,
- całkowity zakaz spożywania psiego mięsa.
Jej niedotrzymanie sprowadzało zły los, który niejednokrotnie prowadził do śmierci. Tutaj było to, z punktu widzenia wrogów Cuchulainna, wyjątkowo proste. Zwyczajnie zaproponowali mu posiłek, a wojownik, niezależnie od tego, co by w tej sytuacji zrobił, musiał złamać wiążącą go przysięgę.
Szał bojowy Cuchulainna
Zwykle Cuchulainn uchodził za nad wyraz przystojnego młodzieńca, za którym odwracały się nie tylko kobiety. Silny, dzielny, odważny, a przy tym wyjątkowo atrakcyjny. Nieco szalony, ale za to drżał przed nim każdy. Jego wygląd odmieniał się, gdy Cuchulainn wpadał w szał bojowy. Celtyckie legendy mówią, że w tym momencie skóra wojownika wywracała się na lewą stronę, a oczy zapadały w głąb czaszki. Jednocześnie włosy na ciele się jeżyły i stawały się ostre, a ich końce zdobiły krople krwi.
Będąc w szale bojowym, Cuchulainn atakował każdego, kto stanął mu na drodze. Nie odróżniał wrogów, sojuszników ani przyjaciół. Do tego posługiwał się włócznią Gae Bulg, która podczas walki śpiewała domagając się krwi, co tylko potęgowało szał bojowy celtyckiego herosa.